W nawiązaniu do XII edycji Międzynarodowego Konkursu na Ekslibris, Miejska Biblioteka Publiczna w Gliwicach przygotowała konferencję Sztuka czytania – sztuka książki. Głównym jej celem było spotkanie specjalistów z różnych środowisk akademickich i literackich, by dyskutować nad czytelnictwem, materialną formą książki oraz nowymi funkcjami tradycyjnego ekslibrisu. Honorowy Patronat objęli: Prezydent Miasta Gliwice, Biblioteka Narodowa w Warszawie, Europejski Rok Dziedzictwa Kulturowego; a patronat medialny – TVP Kultura oraz „Dziennik Zachodni”.
Program konferencji podzielono na dwie części. Zagadnienia nt. czytania poruszyli: dr hab. Michał Rusinek (UJ, Kraków); dr Marek Kaczmarzyk (UŚ, Katowice), dr Agnieszka Przybyszewska (UŁ, Łódź) oraz Marcin Skrabka (GoodBooks, Wrocław). Po przerwie, w drugiej części dotyczącej sztuki książki, w tym także sztuki ekslibrisu, głos zabrali: dr hab. prof. UW Grzegorz Leszczyński, (UW, Warszawa); dr Katarzyna Handzlik-Bąk oraz dr hab. Krzysztof Marek Bąk (UŚ, Katowice) oraz dr hab. prof. nadzw. UTH Mariusz Dański (UTH, Radom). Ostatnim punktem w części merytorycznej było spotkanie autorskie z Arturem Andrusem. Konferencję zakończyło ogłoszenie wyników, wręczenie nagród laureatom konkursu i otwarcie wystawy.
Notatki graficzne z konferencji sporządzała Magdalena Arażny z Warszawy. Uczestnicy mogli też podejrzeć Martę Frąckowiak – doktorantkę Wydziału Artystycznego UŚ , projektującą w tym czasie ekslibris w wersji cyfrowej. W przerwach artystka prowadziła warsztaty Grafika w wersji mini – ekslibris cyfrowy i transfer na papier lub tkaninę. W konferencji udział wzięło 157 osób.
ABSTRAKTY:
dr hab. Michał Rusinek
O pożytkach z czytania
Konieczność czytania dzieciom jest oczywistością, tak oczywistą, że zdajemy się o niej zapominać. Dlaczego oczywistą? Kwestie (pro)rodzinne pozostawiam specjalistom. Skupię się na kwestiach kulturowych i poniekąd społecznych. Nasza kultura jest tekstem. To znaczy jest utkana ze znaków – słownych, obrazowych, dźwiękowych – między którymi musimy się poruszać. Musimy nie dlatego, żeby potem brylować na salonach i nie po to, żeby zdawać egzaminy na studiach, ale żeby lepiej, trafniej, precyzyjniej, mądrzej odpowiadać samym sobie na pytanie, kim jesteśmy.
Po pierwsze, kultura jest lustrem, w którym się przeglądamy, które pozwala nam dostrzec nam siebie, dostrzec nas – jako naród, jako społeczeństwo, jako jakąkolwiek inną wspólnotę. Po drugie, także kultura pozwala nam tę wspólnotowość wypowiedzieć. Daje nam bowiem język – słowa, znaki, symbole, archetypy, motywy – za pomocą których sami siebie określamy. Po trzecie, ta sama kultura pozwala nam dokonać czegoś, co w literaturze udało się chyba tylko baronowi Munchausenowi: wyciągnąć się samemu z bagna za włosy. To znaczy spojrzeć ironicznie, czyli z dystansem, na samego siebie. Nie utwierdzać się w własnych słusznych poglądach na wszystko, ale poddawać je nieustannej krytyce. Konstruktywnej, rzecz jasna.
dr Marek Kaczmarzyk
Czytanie zmienia nasze mózgi
Odkryte w ostatniej dekadzie dwudziestego wieku mechanizmy lustrzane stanowią biologiczne podłoże empatii. Pozwalają na odtwarzanie stanów w jakich znajdują się mózgi ludzi, których aktywność obserwujemy.
Występowanie takich mechanizmów łączy nas z innymi gatunkami o stosunkowo złożonych układach nerwowych. W przypadku ludzi bycie częścią grupy oznacza nie tylko biologiczne ale i kulturowe uczestnictwo. Nasze mechanizmy lustrzane reagują nie tylko w przypadku bezpośredniej obserwacji, ale także wtedy kiedy inni snują opowieści.
Język jest sposobem tworzenia doświadczeń. Czytanie pozostawia w naszych mózgach ślady podobne jak bezpośrednie uczestnictwo w zdarzeniach, o których czytamy
dr Agnieszka Przybyszewska
Inne(?) czytanie: o współczesnych paktach z czytelnikiem i interfejsach literatury
Książka jest interfejsem literatury, sposobem podania opowieści czytelnikom. Choć zwykle myślimy o niej jako przezroczystym, niezauważalnym i, przede wszystkim, wygodnym „opakowaniu” tekstu, nie jest to (i nigdy nie było) jedyne możliwe rozwiązanie. Współczesny miłośnik sztuki słowa to nie tylko moszczący się w fotelu czytelnik zanurzony w samotnej lekturze klasycznego kodeksu o pokrytych czarnym drukiem białych kartach. To także odbiorca książek-labiryntów, różnego rodzaju grywalnych opowieści, historii dziejących się między słowem a (nieraz i interaktywnym) obrazem, narracji, które nas śledzą czy rozpadających się w dłoniach tomów, które trzeba poukładać. Przeobrażeniu ulega i sam akt lektury: nierzadko zamiast bezcielesnej wędrówki do wirtualnych światów fikcji proponuje się czytanie silnie angażujące ciało odbiorcy i czytelnicze gesty. A zmiany te dotyczą zarówno (nowszego, często osnutego mgłą niedomówień i tajemnic) obszaru literatury elektronicznej, jak i przestrzeni „zwykłej” materialnej książki.
Celem wystąpienia będzie przede wszystkim pokazanie, jak mogą wyglądać współczesne pakty z czytelnikiem, przedstawienie przykładów innych niż klasyczne literackich interfejsów. Przyjrzymy się książkom, które niekoniecznie wyglądają jak książki i czytaniu, które bywa prawdziwą przygodą, doświadczeniem nieco innym niż to, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Chciałabym również podpowiedzieć, jak wprowadzać czytelników w ten „zwichrowany” literacki świat.
Marcin Skrabka
KsiążkaGO – gamifikacja książek na smartfonach w służbie czytelnictwa
Sposoby czytania zmieniają się szybciej niż nam się wydaje. Czytamy w każdym czasie, miejscu i na każdym dostępnym urządzeniu. Pokolenia Y (Millenialsi) oraz Z (nastolatki) kochają gry i są uzależnione od smartfonów. Jak zatem sprytnie wykorzystać taki stan rzeczy? Polskie biblioteki, jako pierwsze na świecie, wdrażają innowacyjną metodykę wykorzystania gier typu PokemonGO w promocji czytelnictwa. Takie podejście stanowi, nową szansę na przyciągnięcie do czytania książek ludzi, którzy takiego nawyku nie mieli okazji wykształcić. Na wykład zabierzcie smartfon z zainstalowaną aplikacją ActionTrack, a przekonacie się co czuje się „grając w książkę”.
dr hab. Krzysztof Marek Bąk
Ekslibris jako narzędzie edukacyjne
Ekslibris omawiany jest zazwyczaj w kontekstach historycznym lub artystycznym. Bardzo rzadko, lub wcale nie spotyka się analiz dotyczących jego potencjału edukacyjnego. Księgoznak jako mała forma graficzna o określonej tradycją funkcji i formie doskonale nadaje się do wykorzystania jako narzędzie dydaktyczne w różnych obszarach od kształcenia w zakresie literatury, poprzez działania plastyczne aż po wspomaganie pracy psychologicznej (terapeutycznej). Planowane wystąpienie będzie wprowadzeniem do zagadnienia ekslibrisu jako narzędzia edukacyjnego — pedagogicznego. Narzędzia użytecznego na różnych polach współpracy z uczniem (podopiecznym) niezależnie od wieku czy stopnia zaawansowania artystycznego oraz potencjalnego narzędzia terapeutycznego.
dr Katarzyna Handzlik
Ilustracje w przestrzeni
Przedmiotem wystąpienia będą relacje pomiędzy działalnością rzeźbiarską a książką. Książka (obiekt) i książka (treść) stanowią niejednokrotnie kanwę działalności artystycznej w przestrzeni. Podczas prelekcji zademonstrowane zostaną różne aspekty synergii rzeźby i książki zagadnienie book folding art, przedstawienie tradycji inkam („ekslibrisu w przestrzeni”), pomniki książki, aż po analizę tytułowego zagadnienia „ilustracji” w przestrzeni. Na przykładzie własnej twórczości przedstawione zostaną przykłady transpozycji działa literackiego w obiekt artystyczny. Podstawą analizy będą wybrane autorskie realizacje rzeźbiarskie oparte o twórczość Bolesława Leśmiana, Bruno Schulza oraz Lewisa Carrolla.
dr hab. prof. UW Grzegorz Leszczyński
Książka dla dziecka, czyli pochwała głupoty
Od początków istnienia książka dla dziecka i nastolatka służyła realizacji celów określonych przez dorosłych, którzy tę książkę traktowali instrumentalnie – jako narzędzie oddziaływania wychowawczego, kształtowania postaw, światopoglądu, przekazywania wiedzy itd. Do dziś oczekiwania dorosłych względem książek dla młodych są niezmienne: książki mają wychowywać, dawać dobre wzorce, wzbogacać język, kształtować sumienia.
Tymczasem w ciągu 200 lat książka wymykała się tej „mądrości” i stawała się coraz bardziej bliska światu dzieciństwa i młodości – od Przygód Tomka Sawyera Twaina do Mikołajka duetu Sempé – Goscinny i Koszmarnego Karolka Franceski Simon biegnie droga swoistej „pochwały głupoty”, szaleństwa i dziecięcej radości.
Podobnie sprawa wygląda z ilustracjami. Grafika początkowo zastępowała dziecięcą wyobraźnię, podsuwała gotowe wyobrażenia o literackich światach. Współczesna grafika książkowa, podobnie jak wielka sztuka XX i XXI w. – odeszła od realizmu, inspiruje wyobraźnię odbiorcy, zachęca go do własnej twórczości. Dzieci obcujące ze współczesną grafiką nie mają kłopotów z rozumieniem współczesnej sztuki, ponieważ bliskie związki łączą ilustracje książkowe z obrazami Picassa czy Modigilianiego. Przeszkodą są tak naprawdę dorośli z ich infantylnym przywiązaniem do wyobrażeń o dziecku gustującym w kiczu.
dr hab. prof. UTH Mariusz Dański
Ex e-libris – innowacja czy repetycja
Przyszłość klasycznie rozumianego ex librisu, jego miejsce w świecie zarówno bibliofilów, jak i artystów wydaje się być w pewien sposób dookreślona przez ponad pięćsetletnią tradycję. W dużym uproszczeniu można postawić tezę, że ex libris od momentu, kiedy pojawił się spełniał nakreśloną mu rolę swoistego znaku towarowego. Jednakże coraz dynamiczniej zachodzące zmiany zarówno na rynku księgarskim, jak i kreatywność twórców powoduje, że jego klasyczna forma przestaje spełniać oczekiwania artystów, którzy coraz odważniej implementują nowe technologie do poszukiwań właściwego dla nowych mediów języka plastycznego. To właśnie media cyfrowe, a przede wszystkim pojawienie się tzw. „książek cyfrowych” (e-booków, itp.) powoduje, że tradycyjna wypowiedź plastyczna przestaje wystarczać w procesie twórczym. Czy w związku z tym istnieje szansa na pojawienie się odpowiednika ex librisu w wersji cyfrowej? A może on już istnieje?
dr Agnieszka Przybyszewska
(Katedra Teorii Literatury, Instytut Kultury Współczesnej, Uniwersytet Łódzki)
Inne(?) czytanie: o współczesnych paktach z czytelnikiem i interfejsach literatury
Książka jest interfejsem literatury, sposobem podania opowieści czytelnikom. Choć zwykle myślimy o niej jako przezroczystym, niezauważalnym i, przede wszystkim, wygodnym „opakowaniu” tekstu, nie jest to (i nigdy nie było) jedyne możliwe rozwiązanie. Współczesny miłośnik sztuki słowa to nie tylko moszczący się w fotelu czytelnik zanurzony w samotnej lekturze klasycznego kodeksu o pokrytych czarnym drukiem białych kartach. To także odbiorca książek-labiryntów, różnego rodzaju grywalnych opowieści, historii dziejących się między słowem a (nieraz i interaktywnym) obrazem, narracji, które nas śledzą czy rozpadających się w dłoniach tomów, które trzeba poukładać. Przeobrażeniu ulega i sam akt lektury: nierzadko zamiast bezcielesnej wędrówki do wirtualnych światów fikcji proponuje się czytanie silnie angażujące ciało odbiorcy i czytelnicze gesty. A zmiany te dotyczą zarówno (nowszego, często osnutego mgłą niedomówień i tajemnic) obszaru literatury elektronicznej, jak i przestrzeni „zwykłej” materialnej książki.
Celem wystąpienia będzie przede wszystkim pokazanie, jak mogą wyglądać współczesne pakty z czytelnikiem, przedstawienie przykładów innych niż klasyczne literackich interfejsów. Przyjrzymy się książkom, które niekoniecznie wyglądają jak książki i czytaniu, które bywa prawdziwą przygodą, doświadczeniem nieco innym niż to, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Chciałabym również podpowiedzieć, jak wprowadzać czytelników w ten „zwichrowany” literacki świat.
Foto: MBP i Zdzisław Daniec